Żyjemy w świecie przebierańców i odwróconych pojęć. To, co deklarowane jest oficjalnie jako oczywistość, oczywiste wcale nie jest. Dominująca ideologia występuje w szatkach wolności, pluralizmu i dialogu, a stanowi zaprzeczenie tych idei; narzuca nam dyktat politycznej poprawności, cenzuruje język i odbiera możliwość wyboru. Zgodnie z nią odwróceniu ulec mają zasadnicze postawy cywilizacyjne . Seks ma stać się rzeczą publiczną, a religia - prywatną. Idea demokracji doprowadzona została do absurdu i funkcjonuje jako fetysz, czego przejawem jest próba przeniesienia jej zasad do rodziny, szkoły, czy kultury. Jednocześnie we właściwej dla niej sferze politycznej coraz bardziej przekształca się w formalny rytuał, który skrywa zupełnie niedemokratyczne praktyki. I o tym opowiadam w swojej książce. Przyglądam się w niej praktyce III RP, w której kondensują się te zjawiska. Większość tekstów zebranych w tym tomie opublikowałem już wcześniej, ale zebrane budują nowy kontekst i stanowią integralną całość. Zapraszam do przygody intelektualnej nie tylko tych, którzy się ze mną zgadzają, proponuję tak rzadką dziś debatę również inaczej myślącym. Sądzę, że moja książka jest do niej dobrym punktem wyjścia.
UWAGI:
Część tekstów stanowiących zawartość książki ukazała się w latach 2007-2013 w pismach: Arcana, Gazeta Polska Codziennie, Historia. Uważam Rze, [>>] Historia. Do Rzeczy, Uważam Rze, Rzeczpospolita.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy są w Polsce ludzie, którzy działają ponad prawem? Kolejna publikacja Doroty Kani - dziennikarki śledczej i autorki bestsellerowych książek Cień Tajnych Służb oraz Resortowe Dzieci - zawiera wiele sensacyjnych materiałów, które rzucają nowe światło na zakulisową działalność tajnych służb. Czytelnik znajdzie tu dokumenty dotyczące nieznanych operacji tajnych służb, w które zamieszani byli ludzie, którzy zginęli w dziwnych okolicznościach lub zostali zamordowani, a sprawców nie ustalono. Na kartach książki pojawiają się m.in.: nieznane wcześniej dokumenty dotyczące zamordowanego przez SB księdza Sylwestra Zycha; Walerian Pańko, prezes NIK, który zaraz po tym, gdy wyszła na jaw afera FOZZ, zginął w wypadku samochodowym; opis niespotykanych zdarzeń, które przytrafiły się ludziom ujawniającym aferę FOZZ; gen. Jerzy Fonkowicz, funkcjonariusz Informacji Wojskowej (później LWP), bliski współpracownik Jaroszewicza, który zginął w bardzo podobny sposób; Tadeusz Steć, przewodnik sudecki, zamordowany przez nieznanych sprawców.
Publicystka od lat zajmuje się lustracją oraz służbami specjalnymi - te dziedziny stały się tematem jej publikacji. Ujawniła wiele nieznanych powiązań świata biznesu i polityki ze służbami specjalnymi.
UWAGI:
Bibliogr. s. 351-353. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dorota Wellman, jedna z najbarwniejszych osobowości polskiego dziennikarstwa, zdradza, jak wygląda medialne życie poza kamerami. Jak zrobić karierę w TV? Kto jest prawdziwą gwiazdą, a kto tylko wydmuszką? Dlaczego show must go on ? I wreszcie. Jak stworzyć udany duet? Na potrzeby tej książki powstał jeden z nich. Błyskotliwe i dowcipne teksty ilustruje najzdolniejszy rysownik młodego pokolenia, znany jako Andrzej Rysuje.
UWAGI:
Na s. tyt. pseud. il. Nazwa właśc.: Andrzej Milewski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. "Po mnie nic nie zostanie, oprócz tych paru dowcipów - tym raduję się oczywiście - które Franek Gąsienica wymyśla, a ja, jak ten... rozwiń opis »Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. "Po mnie nic nie zostanie, oprócz tych paru dowcipów - tym raduję się oczywiście - które Franek Gąsienica wymyśla, a ja, jak ten magiel, powtarzam", mówił Tischner podczas jednego z wykładów. Otóż w czasie powodzi w Łopusznej chłopi stali przy moście na Dunajcu i obserwowali, co się dzieje. Przedmiot refleksji był zawsze ten sam: czy woda zabierze most, czy nie zabierze. Ale tym razem chłopów coś zaintrygowało: unoszący się na wodzie góralski kapelusz. Patrzą - stanął na prądzie. Za chwilę - pod prąd. Zaś stanął - i z prądem. "Coz to? Cud?", pyta jeden. "E nie, to Franek Gąsienica. Pedzioł, że ma w dupie powódź i orze". Dowcip ten - góralska wersja wezwania: "Róbmy swoje!" - zrobił zrozumiałą karierę w latach stanu wojennego. Przy różnych okazjach Tischner powtarzał, że nie ma czasów tak złych, żeby nie można było uprawiać nauki, a w szczególności - oswajać świata myśleniem. (fragment) "Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem" - mawiał o sobie Józef Tischner. Nowa książka Wojciecha Bonowicza przedstawia wybitnego myśliciela, duszpasterza i publicystę przede wszystkim jako "Józka z Łopusznej", który zjednywał sobie wszystkich ogromnym poczuciem humoru i dystansem do samego siebie. Z połączenia krótkich obrazów powstał barwny portret Tischnera, człowieka nietuzinkowego, wnoszącego ożywczy ferment do polskiego życia intelektualnego i publicznego.
UWAGI:
Bibliogr. s. 213-224.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni